„Jestem wdzięczna za to,
że dano mi szansę”

Moja praca w JB polega na kontrolowaniu wyrobów już gotowych i kontroli jakości w ciągu zmiany. Wychodzę na halę, sprawdzam pracowników w trakcie realizacji zlecenia, mam raport kontroli dziennej, który uzupełniam. Zależnie od zlecenia kontroluję kilka lub kilkanaście sztuk danego wyrobu. Sprawdzam, czy pracownik pracuje zgodnie z instrukcją, używa odpowiednich narzędzi, zaciska odpowiednie końcówki lub zagrzewa właściwe oznaczniki…

Zaczęłam pracę jako elektromonter. Po kilku miesiącach zapytano mnie, czy nie chciałabym spróbować swoich sił w kontroli jakości – przez 3 lata pracowałam w innej firmie właśnie w takim dziale. Nie ukrywam, że się bałam – ale spróbowałam.

Jestem wdzięczna za to, że dano mi szansę i tak szybko mogłam zmienić stanowisko. Kontroler jakości to dla mnie pracownik hali i jednocześnie pracownik biurowy. Część zmiany spędzam na hali, sprawdzając wyroby, a resztę czasu za biurkiem, przed komputerem. Zajmuję się też reklamacjami od dostawców i klientów, oraz przygotowaniem różnego rodzaju szkoleń dla pracowników.

Są tu osoby z ogromną wiedzą, które bardzo mi pomogły. Kamil Fajga – lider na mojej zmianie – to jest pierwsza osoba, na którą zawsze mogę liczyć. Jeśli czegoś nie wiem – on zawsze mi pomoże. Drugą taką osobą jest dla mnie Rafał Orlik – mój kolega po fachu. Wiem, że jeśli kiedyś trafię do niego na zmianę to będzie w stanie przekazać mi jeszcze więcej wiedzy.

Kiedyś moja koleżanka była na zwolnieniu chorobowym i zostałam sama. Wiedziałam, że to nie potrwa tydzień, ale co najmniej miesiąc. Nie wiedziałam, czy sobie poradzę, jak się odnajdę. Byłam w kontroli jakości dopiero kilka miesięcy. Chciałam się wykazać, niczego nie przeoczyć. Miałam wtedy bardzo duże wsparcie – od lidera, od dyrektora i od pracowników z hali. Dobrze to teraz wspominam, bo zostałam sama i sobie poradziłam. Byłam z siebie dumna i usłyszałam też wiele ciepłych słów dotyczących tego okresu.